My name is: Marcin

I'm ( ) years old: 40

My gender: Male

City: Zielona Góra | Polska

On this portal I am looking for: Women

My current job: Specialist/freelance

Education: Higher

Do I have children?: I don't have

Do I want to have children?: No

Marital status: Single male

Hair color: Black

Eyes color: Other

Physique: Slim

Height: 184 cm

Drinking alcohol: I don't like

Smoking: I don't smoke

I am looking for: Friendship, Love, Sex

A few words about me: Interakcje z innymi ludźmi: Mam mało przyjaciół i znajomych. Ludzi poznaje się długo i nie mam zamiaru lizać dupy aby się komuś przypodobać. W sklepach, punktach usługowych, urzędach czy placówkach zdrowia staram się być konkretny/stanowczy. Nie spoufalam się i próbuję ograniczać rozmowę do najistotniejszych faktów. Nie działają na mnie lalunie czy uśmieszki sprzedawców. Praca: Domyślam się, że Ci, z którymi pracuję postrzegają mnie raczej jako rzeźnika do pracy skoncentrowanego na celu, zimnego i poważnego, niż takiego, z którym można pogadać przy kawie. Lubię się pośmiać i powygłupiać jeżeli rzeczywiście jest z czego, ale zakładam, że pracę należy oddzielić od zabawy żeby później nie narzekać na złego szefa, kiepską posadę czy wymagającego klienta przez których coś się nie udało i trzeba spinać dupę aby dociągnąć zadanie na termin. Światopogląd: Nie ma dla mnie czegoś takiego jak państwa czy granice. Ludzie zawsze mieli, mają i będą mieć wszystko potrzebne do szczęścia i sukcesu. Uważam jednak, że zawsze będą podziały i uwagi, że czasami tak nie jest. Kolonizacja kosmosu raczej nie rozwiąże problemów dzisiejszego świata, raczej przeniesie to do większej skali. Polityka jest dla ludzi i nie chodzi tam o to aby każdemu dogodzić, ale aby zminimalizować niezadowolenie i to warto zrozumieć patrząc z szerszej perspektywy. Jeżeli chodzi o religię, to mogę tolerować wiarę w boga A czy B, ale tylko w przypadku gdy ten człowiek tak samo toleruje mnie jeżeli nasze działania nie szkodzą otoczeniu w jakikolwiek sposób. Kolory skóry i pochodzenie to dla mnie nieistotne czynniki. Uważam, że należy rozważać fakty z obu stron aby wypracować jakiś kompromis czy wniosek odnośnie przyszłego kierunku bez względu czego by to dotyczyło: polityki, rozwoju osobistego, celów w pracy. Patriotyzm - nie trawię i nie rozumiałem kiedykolwiek a ludzie, którzy ginęli kiedyś na wojnie nie są i nie będą dla mnie autorytetem, chyba że stawali w obronie słabszych oraz kobiet i dzieci. Ogólnie o sobie: Psychologicznie INTP, INTJ, ale obraz może być zniekształcony ponieważ sam wypełniałem testy. Jestem bardzo zorganizowany oraz staram się wszystko planować aby w przyszłości zminimalizować występujące problemy, dzięki czemu zapewniam tym sobie trochę elastyczności. Staram się też minimalizować czas, który muszę poświęcać na różne rzeczy tak, aby nie absorbowały mnie zbyt długo. Jestem apolityczny, uważam się za istotę we wszechświecie a nie Polaka, czy człowieka. Jestem ateistą, ew. mogę założyć istnienie tzw. kreatora, ale to już kwestie z fizyki teoretycznej oraz teorii symulacji. Z doświadczenia wiem, że w życiu raczej ma się to, na co się zasłużyło i nie ma zmiłuj. Nie poddawać się jest łatwo powiedzieć, ale założenie takiego celu jest bardzo budujące i warto do tego dążyć. Nie mam bogatych rodziców i trochę w życiu widziałem zanim się usamodzielniłem oraz zacząłem być w stanie żyć tylko za swoją pensję. Poza tym: nie ulegać modzie, narzekaniu innych, nie dać się ogłupić i być sobą. Staram się wszystko w życiu analizować i podchodzić statystycznie do różnych spraw. Z drugiej strony, mam trochę artystycznego umysłu więc nie ma obaw na matematyczne zimno z moją osobą. Moje ciemne strony, to: chamstwo, arogancja, upór w dążeniu do celu inną ścieżką (gdy kiedyś ustanowiono po wsze czasy, że się inaczej nie da), skąpstwo, zachłanność, zimno emocjonalne. Czy próbowałem inaczej? Tak, przez ponad 10 lat starałem się nie przeklinać i być miły, ale niestety muszę powiedzieć, że ludzie nie słuchają takiego człowieka i nie liczą się z nim. A może po prostu robiłem coś nie tak? Jeżeli masz doświadczenie z czymś takim, to chętnie porozmawiam aby wypracować nowe podejście. Szukam kobiety praktycznej, którą być może przerazi pająk, ale takiej która nie przerazi się, że trzeba coś załatwić w urzędzie, czy że coś tymczasowo nie działa bądź jest popsute i trzeba rączkami pozmywać naczynia. Jeżeli masz dzieci lub zamierzasz mieć, to walczyć będę z huhaniem i dmuchaniem na każde obtarte kolanko, bo z doświadczenia wiem, że tacy ludzie wyrastają później na niedorajdy życiowe. Nie chcę też kogoś przewrażliwionego na każdy kaszel czy grypę w miejscu pracy/przedszkolu. Potrzebuję kogoś kto świadomie planuje swoją przyszłość na miesiące czy lata a nie kogoś kto będzie się chciał podczepić pode mnie. Jeżeli chodzi o budżet, to jestem samowystarczalny i nie będę utrzymywał pasożyta. Oczekuję też kogoś, z kim można prowadzić dyskusje na różne tematy aby się wzajemnie rozwijać. Nie chcę też partnerki, której będzie przeszkadzać, że nie mam samochodu oraz wynajmuję mieszkanie. Jeżeli chodzi o zwierzęta, to powinnaś je lubić lub być obojętna. Dla katów i sadystów nie jestem odpowiednim adresem. Partnerka powinna: - zarabiać na siebie bądź pomagać mi abyśmy byli w stanie wspólnie utrzymać się razem, ew. umieć nakreślać plany na przyszłość albo powinna mieć dryg do handlu - być atrakcyjna lecz nie chodzi mi o makijaż, tribal i inne tego typu gadżety, ale o takt, umiar w ubiorze i kosmetykach oraz żeby była sobą - powinna lubić seks co parę dni - aby potrafiła czasami przeklinać i postawić się przeciwnikowi, no chyba, że jest na tyle elokwentna i wygadana, że użyje samych bezmięsnych fraz aby wyjaśnić sytuację - chętnie zapożyczę takie umiejętności jeżeli zaobserwuję, - aby nie bała się zmian/porzucenia ustalonych wcześniej planów lub scenariuszy jeżeli okażą się po prostu kiepskie - aby miała otwarty umysł na różne aspekty życia/świata - aby nie zakładała związania z miejscem zamieszkania - aby nie bała się wyzwań