Mam na imię: Andrzej

Mam lat: 75

Moja płeć: Mężczyzna

Miejscowość: Łódź | Polska

W portalu szukam: Kobiet

Mój aktualny zawód: Emeryt / rencista

Wykształcenie: Wyższe niepełne

Czy mam dzieci: Mam

Czy chcę mieć dzieci: Nie

Stan cywilny: Rozwiedziony

Kolor włosów: Jasny blond

Kolor oczu: Niebieskie

Budowa: Normalna

Wzrost: 165 cm

Alkohol: Lubię tylko okazjonalnie

Stosunek do tytoniu: Nie palę

Szukam: Przyjaźni, Miłości, Kobiet

Kilka słów o mnie: Jestem emerytem pełnym energii.Czuję się młodo i podobno tak wyglądam.Lubię spacery,jazdę rowerem.Czyli jednym słowem ruch.Ale również wędkowanie i zbieranie grzybów.Nie chwaląc się mało kto się zna na nich jak ja.Interesuję się też polityką.Nie szukam wsparcia finansowego ani kąta do zamieszkania,mam swój.Pobyt tutaj nie traktuję jako jeszcze jeden sposób na nudę.Ja poszukuję osoby z krwi i kości.Kobiety z którą będę szedł razem przez życie i będziemy realizowali w miarę możliwości wspólne marzenia.Jeszcze tylko krótko.Kobiety dla,których wierność,lojalność i wzajemny szacunek nie mają znaczenia,niech trzymają się ode mnie daleko.Po spotkaniu się z reakcją na dowiedzenie się,że głosowałem na Dudę,postanowiłem to dodać,jeżeli to ma być główną przeszkodą,nawet bez wysłuchania argumentów.Dodam jeszcze,że nie znoszę fanatyków tak z jednej jak i z drugiej strony.Takimi ludźmi jest łatwo manipulować i nie mają własnego zdania.I tacy ludzie zawsze wyrządzali i wyrządzają największą szkodę.Ja nie wykluczam ludzi ze względu na poglądy,ale ponieważ spotkałem się z takim zachowaniem informuję,że brałem właśnie udział w marszu niepodległości.chcę im ułatwić wybór. Trzeba zapomnieć już o przeszłości, no i poszukać nowej miłości. Trzeba też spełniać swoje marzenia, bo cóż my mamy do stracenia. I z nową wiarą zróbmy ten krok, kiedy nadejdzie Nowy Rok. Bo czas się dla nas nie zatrzyma, naszej młodości też już nie ma. I teraz wybór taki mam, albo z partnerką,albo sam. No i mój wybór jest na dziś, wolę z partnerka przez życie iść. Bo chociaż jest się z kim pokłócić, lub żyć samotnie i się smucić. I nie zrobiłem tego kroku, choć nie ma śladu po tamtym roku. Wciąż czekam na strzał Amora, ale jak widać nie dla mnie pora. I nie wiadomo czy Amor sprosta, bo przecież rzecz to nie jest prosta. Musi On wysłać strzały dwie, aby Ją trafić jak i mnie. No i do tego jest w tym ambaras, że musi trafić oboje na raz.